Józef Piłsudski wprowadził republikę, ale nie skasował monarchii

Legalnie Polska jest jednocześnie Królestwem Polskim i Rzeczpospolitą Polską, czyli dokładnie tak jak przed rozbiorami, tyle, że od przekazania przez ostatnią Radę Regencyjną władzy Józefowi Piłsudskiemu mamy bezkrólewie.

Żeby zakończyć bezkrólewie, wystarczy wybrać króla.

Dlatego część episkopatu forsuje formalny wybór Jezusa z Nazaretu na króla Polski, żeby zakończyć bezkrólewie przekazując regencję w imieniu Jezusa Nazarejskiego tradycyjnie Prymasowi Polski, tyle że już nie jako interrexowi na czas bezkrólewia, ale jako stałemu regentowi reprezentującemu na Ziemi formalnego nieśmiertelnego króla Jezusa. Polska stałaby się nie zwykłą monarchią, ale teokracją z wiecznym królem na zawsze i zmieniającymi się regentami.

Mogłoby się wydawać, że tacy regenci jako prymasowie Polski podlegaliby papieżom. Jednakże oni przecież tak jak papieże byliby bezpośrednimi reprezentantami Boga, tyle że papieże reprezentowaliby Trójcę na całą planetę, a Prymasi Polski tylko Syna Bożego w Królestwie Polskim. Tak więc Polska uzyskałaby autonomię w Kościele i papieże nie mieliby zwierzchności nad Kościołem w Polsce. Istnienie dwóch ośrodków autonomicznej władzy w Kościele Rzymskokatolickim w postaci papiestwa i regencji Królestwa Polskiego przy postępującej degeneracji moralnej i finansowej papiestwa oraz przewadze w obu tych aspektach regentów Królestwa Polskiego spowodowałoby upadek autorytetu papieży i przejęcie władzy nad Kościołem Rzymskokatolickim przez regentów Królestwa Polskiego.

Powtarzające się od wielu dekad przepowiednie zgodne z takim scenariuszem mogą wskazywać, że jest to plan części duchowieństwa, która dla przetrwania Kościoła jest gotowa poświęcić papiestwo, które ze względu na swoje położenie geopolityczne, w tym zagrożenie ateistyczne i islamskie, nie ma szans nie tylko na rozwój, ale i na dłuższe przetrwanie. Możliwe, że jest to plan nie tylko duchowieństwa rzymskokatolickiego, ale też prawosławnego. A w takim układzie Królestwo Polskie zapewne weszłoby w ścisły sojusz z Rosją, w którym Rosja byłaby tarczą Kościoła, a Polska jego sercem.

_________________________
(Notkotwórca sam sobie dziwi się, że napisał powyższe bez planu, bez przygotowania w parę minut i bez poprawek, jakby tylko zapisywał strumień słów mu przekazanych).