Jak uwłaszczać, żeby nie wywłaszczyć?

Coraz więcej nagłaśniany jest pomysł uwłaszczenia zasobów naturalnych Polski (nie tylko kopalin, ale także ziemi rolnej, wód i lasów) poprzez spółki akcyjne i ich akcje imienne przekazane części obywateli Polski. Czy można tak zabezpieczyć polskie zasoby naturalne i zyski z nich dla narodu polskiego? Czy uwłaszczenie zasobów naturalnych Polski poprzez spółki akcyjne i akcje imienne dla obywateli zabezpieczyłoby własność narodu polskiego przed przejęciem przez obcych? Od razu widać dwie przeszkody: niebezpieczne rozdawnictwo polskiego obywatelstwa oraz kapitalistyczną formę uwłaszczenia narażoną na kapitalistyczne przekręty.

RYZYKO ROZDAWNICTWA POLSKIEGO MAJĄTKU POPRZEZ ROZDAWNICTWO OBYWATELSTWA

Przez lata trwało rozdawnictwo obywatelstwa polskiego bez należytej pieczołowitości, by trafiało wyłącznie do osób polskiej narodowości i polskiemu narodowi przychylnych. Obecne wielkie zasiedlanie Polski przesiedleńcami z Ukrainy grozi masowym rozdawaniem im polskich paszportów. Także przynależność Polski do Unii Europejskiej ma wpływ na rozdawnictwo obywatelstwa polskiego. W takiej sytuacji kolonizowania Polski różnymi drogami - przekazanie zasobów narodowych wszystkim obywatelom byłoby rozdawaniem ich obcym. By uniemożliwić to, należałoby ukrócić rozdawnictwo polskiego obywatelstwa i odebrać je osobom, którym nie należało go przyznawać. Ale bez dekolonizacji Polski, przy rządach kolonialnych sług zagranicy nie jest to możliwe.

Ogólnikowe zastrzeganie, że zasoby przekazanoby tylko części obywateli nie zagwarantuje uczynienia tego sprawiedliwie ani skutecznie pod względem prawnym. Brak dokładnego określenia, którym osobom z obywatelstwem polskim odmówionoby prawa do akcji uwłaszczeniowych i oddanie tego decyzji jakiejś komisji o nieznanym składzie, kierującej się nieznanymi zasadami - zrodziłoby wielkie pole do nadużyć i sporów.

RYZYKO KAPITALISTYCZNEJ FORMY UWŁASZCZENIA

Uwłaszczenie pod postacią spółek akcyjnych i akcji jest wrażliwe na wszelkie kapitalistyczne zagrożenia związane z działaniem spółek akcyjnych i używaniem papierów wartościowych. Czy spółki akcyjne władające polskimi zasobami podlegałyby ogólnym zasadom działania spółek akcyjnych czy tworzonoby dla nich jakieś specjalne prawo? Czyż nie mogłyby powstać furtki prawne przejęcia tych spółek przez obcych? Jak ochronionoby te spółki przed zadłużaniem ich przez rządzących nimi i krajem? Akcje imienne nie gwarantują niemożliwości zbywania ich. Czy pozwolonoby albo jak zabronionoby, żeby te akcje i zyski z nich podlegały zastawianiu oraz dokonywaniu na nich egzekucji komorniczych? Nawet jeśliby wypracowano jakieś dobre prawne zabezpieczenia, nie ma gwarancji, że wkrótce by ich nie zepsuto. Nie raz Polska widziała, jak nowy parlament psuł wcześniejsze lepsze prawo. A nawet jeśliby zaprowadzono wyłączność zmian prawa przez referenda - to trudno oczekiwać od większości głosujących wiedzy na temat zabezpieczeń prawnych przed przekrętami w spółkach akcyjnych i obrocie akcjami.

JAK BEZPIECZNIEJ UWŁASZCZYĆ NARÓD POLSKI NA ZYSKACH Z ZASOBÓW NATURALNYCH?

Należałoby rozważyć bezpieczniejsze formy zabezpieczenia dla narodu polskiego zasobów naturalnych Polski i dochodów z nich. Na przykład w postaci konstytucyjnej niezbywalnej, niezastawialnej, nie podlegającej egzekucji, dożywotniej, równej współwłasności zasobów naturalnych i zysków z ich wykorzystywania - zarezerwowanego konstytucyjnie dla polskich przedsiębiorstw państwowych i polskich spółdzielni. Na potrzeby gospodarowania zasobami naturalnymi państwo mogłoby tworzyć państwowe przedsiębiorstwa, a obywatele Polski mogliby zakładać spółdzielnie, których zyski (po odliczeniu kosztów wynagrodzeń na poziomie średniej krajowej) byłyby przekazywane do państwowego funduszu rozdzielającego je co kwartał między obywateli.